Opublikowano dnia 6. kwietnia 2012r. || Komentuj
| 
Biegło przez ulicę główną 
Małe Kurczę z Zającówną 
Krzyczą, płaczą, lamentują 
I pomocy poszukują 
Bo się Zając Wielkanocny 
Zgubił — trud ich bezowocny. 
Kościół cały przeszukali 
I do parku zaglądali 
Byli w sklepie no i w szkole 
Eh, pomstują na swą dolę! 
Niespasowanych pytali: 
„Czyście go nie widywali? 
Gdzie się Zając nagle schował? 
Czemu w Święta ześwirował?” 
To pytanie wszystkich dręczy! 
Kto prezenty dziś doręczy! 
Czemu Święto te, tak ważne 
Zając olał! — „To poważne!?” 
O tragedii usłyszeli 
I tym strasznie się przejęli 
Ci, co dzisiaj czelność mają 
W newsach to opowiadają! 
Szukać zguby wnet pobiegli 
W wszystkie strony się rozbiegli 
By Zająca w cieniu drzewa 
Tam, gdzie ptaszek słodko śpiewa 
Znaleźć pochrapującego 
Coś pod nosem szemrzącego. 
Szybko gapę obudzili 
I prezenty mu wręczyli 
By te Święta piękne były 
A wiosną w domy wnet wkroczyły. 
Dając wpierwej garść radości 
Wiadro rodzinnej miłości, 
Ciasta z humoru kawałek 
Szklankę wody — w poniedziałek! 
Oby każdy się uśmiechał 
I jajkami się opychał 
Niech to mottem będzie w Święta 
Ta — Niespasowana puenta! | 
 

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
JEŻELI CHCESZ WPISAĆ SIĘ, UŻYWAJĄC PSEUDONIMU, TO Z WIELU OPCJI "KOMENTARZ JAKO:" (PONIŻEJ) WYBIERZ NAZWA/ADRES URL. PSEUDONIM WPISZ W POLU "NAZWA" POZOSTAWIAJĄC NIEWYPEŁNIONE POLE PRZY ADRESIE URL.