Nawigacja

Po premierze Butów nie do Pary 2!


Opublikowano dnia 22. kwietnia 2013r. || Komentuj 

      W momencie pisania tego posta mija dokładnie tydzień po naszym występie. Pewnie domyślacie się o ile ciekawszy byłby ten wpis gdybyśmy stworzyli go w niedzielę, tuż po powrocie do domu, ale szczerze – nie mieliśmy siły! Gra na scenie to niezły pochłaniacz energii. Nie mówiąc już o próbie od 14:00 :)
      Jakbyśmy nie chcieli podsumować premiery „Butów nie do Pary 2. Pierwszy Glanc” zawsze czegoś zabraknie. Działo się tyle, że ledwo każdy z nas potrafił to ogarnąć. A to się zapomniało tekstu, a to mikrofon chciał nam zrobić wspak i ciągle przeszkadzał kurtynie (czyżby też był niespasowany?), a to ktoś nie wszedł na scenę z rekwizytem, a to w końcu sami ledwo za kulisami powstrzymywaliśmy się od śmiechu, bo kogoś poniosło na scenie i sobie zaimprowizował. Kiedy opuściliście salę „Kucharz Gastronom” my jednocześnie sprzątaliśmy, śmialiśmy się, wspominaliśmy, jedliśmy (tak, tak, przed występem ciężko było coś przełknąć) i wymienialiśmy zasłyszane komentarze. Chyba nie musimy mówić, jak baaardzo jesteśmy wdzięczni, że zaufaliście nam po raz kolejny i przyszyliście oglądać efekty naszej pracy. No, i że się śmialiście! :)
      Musimy przyznać, ze rzadko jesteśmy aż tak dumni z występu, jak miało to miejsce po „Butach… 2”. Cytując Myjse Kwaśnioka: „Ach, pikne to boło przedstawienie! Jakich mało!”.
      Ale, ale! To nie koniec naszych działań. Już wkrótce wracamy ze spektaklem dla najmłodszych, więc (cytując z kolei Pana Atanazego Wrazitko): „Niech okoliczne dzieci mają się na baczności! Nadchodzimy!!!” :)

A dzisiaj extra dodatek od Weroniki Pluty:


W Zarogu niby spokojnie
A naprawdę – jak po wojnie!



Jadzia po kuchni się krząta
Piecze, gotuje i sprząta
A Apol ją denerwuje
Na krok jej nie odstępuje.

Apol zrozpaczony chodzi
Chciałby się z Jadzią pogodzić
Jak naprawić błędy ma
I czy się w ogóle da?

Lubomira pełna klasy
Nie wie co to adidasy
Pragnie szczęścia swego syna
Wszystko, co złe – Jadzi wina!

Henryka niczego sobie
Nie znosi miastowych kobiet
Zawsze szczera – każdy to wie
Co pomyśli – zaraz powie.

Rosa jest dziewczyną piękną
Tak, że wszystkie ,,chopy'' miekną
W Zarogu ma kolezanki
(Które pokradły jej szklanki).

Erna też mądra kobieta
Potrafi zrobić kotleta
Wszystkim się bardzo przejmuje
Jej mąż zaś coś kombinuje.

Bronka wcale nie plotkuje
Nikogo nie podsłuchuje
Tylko mówi, co usłyszy
Boi się... jedynie... myszy.

Kwaśniok – sąsiad jak marzenie
Zawsze znajdzie pocieszenie
Czy w kościele czy w gospodzie
Rozmyśla o swojej trzodzie.

Ksiądz Eustachy wierzy skrycie,
Że tych dziur w jego suficie
Parafianie nie zrobili
Przecież zawsze byli mili...

Wrazitko dużo pracuje
I świetnie się kamufluje
Uważnie Szefowej słucha
Szepcze Ciućmie coś do ucha.

Ciućma nie wie co się dzieje
A i tak się z tego śmieje
Detektywi nie próżnują
Obserwują, podsłuchują.

Wrazitko, Ciućma, Szefowa
Super - hiper paczka nowa
Dają czadu już w niedziele
I radochy będzie wiele!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

JEŻELI CHCESZ WPISAĆ SIĘ, UŻYWAJĄC PSEUDONIMU, TO Z WIELU OPCJI "KOMENTARZ JAKO:" (PONIŻEJ) WYBIERZ NAZWA/ADRES URL. PSEUDONIM WPISZ W POLU "NAZWA" POZOSTAWIAJĄC NIEWYPEŁNIONE POLE PRZY ADRESIE URL.